piątek, 8 sierpnia 2014

Rozdział 9

Emmm... Chciałam tylko napisać, że.... od następnego rozdziału właściwie "przywita was" wyobraźnia nowej bloggerki :) Razem z #Dreamer będę kontynuować bloga :)
***
Od rana w domu panowało zamieszanie. Zayn i Niall poszli do szpitala, a Harry z Melissą przygotowywali się do „pracy”.
-Ile tam będziemy?
-Tyle ile trzeba, kochanie.-Pocałował ją w policzek. Pokręciła głową, chwyciła torbę z laptopem i razem z Harrym wyszła z domu. W samochodzie panowała cisza. Żadne z nich nie wiedziało jak potoczy się dzisiejsze zadanie. Nie było niebezpieczne w porównaniu z tym co przeszli, ale wciąż mogli wpakować się w większe kłopoty.
W kawiarni panował umiarkowany ruch. Zajęli stolik przy oknie i czekali na przyjście Josh'a.
Długo nie siedzieli bezczynnie. Devine zjawił się na miejscu po parunastu minutach. Zajął miejscu przy stoliku za Harry'm i Melissą.
To zaczynamy.
-Nie boisz się, że ktoś cie wsypie? W końcu tamta dwójka uciekła, a on.. no wiesz.. to syn Styles'a.
-Jesteśmy w trakcie namierzania ich. Wystarczy nam tak naprawdę jak złapiemy dziewczynę, młody Styles pójdzie za nią w ogień.
-Co zrobisz jak już ich złapiesz?
-To co miałem zrobić już jakiś czas temu, ale mi uciekły ptaszki z klatki.
-Jeśli ich zabijesz to Styles ci nie daruje.
-A co mnie on obchodzi?-Podniósł głos.
-On wie o wszystkim, nawet więcej niż jego syn, ma dowody, wkopie cie tak, że się nie pozbierasz do usranej śmierci.
-Nie wkopie. Znam jego mały sekret, o którym, dziwnie bardzo mu zależy aby nie dowiedział się młody Styles.
-Czyli?
-Harry to mój syn. Jego matka powiedziała jego „ojcu” parę lat temu, ale on go zaakceptował. To dlatego między innymi rozpadła się nasza spółka. Styles mnie znienawidził. Jeśli Harry by się dowiedział to załatwiłby tatusia na cacy. Jest podobny do mnie, gwałtowny, spontaniczny.
-Ok, czyli namierzamy dziewczynę i po sprawie?
-Właśnie tak.-Wstał, poprawił marynarkę i wyszedł.
-Cholera!-Krzyczał Harry tak, że słychać go było chyba w centrum Londynu.-Jak nas namierzą..to koniec. Poza tym...kurwa, ten idiota nie może być moim ojcem!
-Harry! Uspokój się! -Krzyczała Melissa, ale on wpadał w coraz większy szał.
-Idź na górę, spakuj wasze rzeczy, zajmę się nim.-Szepnął Zayn.
-Jak on mógł to przede mną ukrywać?! Rozumiem, jak miałem 15 lat, ale teraz mam ponad 19! Chyba powinienem wiedzieć?!
-Uspokój się, do cholery!-Krzyknął Zayn i potrząsnął nim.
-Zostaw mnie!-Zayn strzelił mu w twarz. Harry patrzył zdezorientowany na niego, a po chwili powiedział.
-Dzięki. Tego potrzebowałem. Musimy się stąd wynosić.

-Mel pakuje wasze rzeczy.-Uśmiechnął się do niego. Harry skinął mu i poszedł do sypialni.
______________________
Skomentuj jeśli  ci się podobało :)

5 komentarzy:

  1. O fuck *.* Zajebiste <3
    A się naczekałam :D Ale całe szczęście już jest :*
    Nie mogę się doczekać rozdziału napisanego przez współtwórczynię :*

    Zapraszam na nowy rozdział :*
    http://different-world-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha dziękuję kochana za miłe przedstawienie xd <3 Czytam go już 4 raz xd Moja wyobraźnia jest zła xd Zobaczymy jak wam się spodoba rozdział napisany przeze mnie <3
    #Dreamer

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha :D Dziękuję kochana za miłe przedstawienie <3 Moja wyobraźnid jest zła xd Zobaczymy jaj wam sie spodoba mój rozdział xd <3 Świetny <3 Nie moge powiedzieć że czekam na nexta bo to ja go pisze xd Hahaha <3 taka tam jaranka <3
    #Dreamer

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy