środa, 9 lipca 2014

Rozdział 5

-Znajdą nas.
-Nie znajdą. Tu jest naprawdę bezpiecznie.-Przytulił ją.
-Zostaniesz ze mną?-Skinął głową i zajął miejsce koło niej.

* * *
-Mel wstawaj.-Lekko potrząsał jej ramieniem. W końcu otworzyła oczy.-Mamy dużo do zrobienia.
-Co masz na myśli?-Spytała zaspanym głosem.
-Zayn dzisiaj do nas dojedzie.-Kiwnęła głową ze zrozumieniem.
-Daj mi 5 minut.-Wstała i udała się w kierunku łazienki. Kiedy wyszła jej pokój był pusty. Harry czekał na nią na dole.
-Kiedy przyjedzie Zayn?-Spytała z lekką nadzieją w głowie, chciała w końcu zobaczyć kogoś znajomego, no może i Harry nie był już obcy, ale znała go niecałe trzy dni.
-Za parę minut powinien być.-I w tym momencie jak na zawołanie usłyszeli otwieranie drzwi. Ich oczom ukazał się brunet, a za nim stał blondyn.
-Cześć.-Powiedzieli oboje. Usiedli na kanapach, fotelach i zaczęli omawiać dokładniej sprawę ze szpitalem.
-I jak?-Spytał Harry.
-Devine jest sprytniejszy niż myśleliśmy...Nie zwolniliśmy się, nie możemy. Te miejsce kryje za dużo tajemnic. Pierwsze pytanie, gdzie chowają ciała? Gdzie dokładnie przeprowadzają eksperymenty? Czy ma wspólników, którzy wykonują „zabiegi” ? Nie możemy odejść bez odpowiedzi na te i wiele innych pytań.-Powiedział Niall.
-Gdzie jest główna siedziba?-Spytał Harry.-W szpitalu, czy może w innym budynku?
-W szpitalu, właściwie pod... Kojarzycie, koło waszej celi jest korytarz i skręca w prawo? Tam jest gabinet.
-Dlaczego brali na początek tych, którzy mieli cele przy wyjściu, a nie tych bliżej gabinetu?-Wtrąciła Melissa.
-Nie wiemy. Jutro idziemy na małe rozeznanie.
-Idę z wami.-Powiedział stanowczo Harry.
-Nie możesz, strażnicy cię rozpoznają przez ucieczkę, wasze zdjęcia wiszą w całym ośrodku. Jak tylko was zobaczą to zamkną, wiecie za dużo.
-To..Tak jakby moja praca, wiedzieć za dużo.
-Nie tym razem. Musimy jechać, wyszliśmy po „zakupy”, strzykawki i inne pierdoły szpitalne. Cześć, Mel, wyjaśnię ci wszystko jak będę miał więcej czasu.-Skinęła głową, a ich już nie było, Harry zamknął za nimi drzwi i usiadł koło dziewczyny na kanapie.
-Co robimy? Możemy stąd wyjść?
-To niewskazane, ale muszę jechać do domu po parę rzeczy. Zostań tutaj.
-Nie!
-Daj mi skończyć, wrócę za jakieś półtorej godziny. Nikt nie powinien cię tu znaleźć, ale jak coś nie mów nic, nie odzywaj się, jeśli cię o mnie spytają, nie znasz mnie. Rozumiesz?
-Mhm.-Wziął kurtkę i wyszedł.

*Melissa*

Modliłam się żeby jednak nigdzie nie wychodził. Nie chcę tu być sama. Za wszelką cenę, ale co mam zrobić?

* * *
Włączyła telewizor, po godzinie zasnęła.

*Harry*
Kiedy wróciłem w domu słychać było tylko włączony telewizor. Nic poza tym. Gdzie Mel?!
* * *
-Mel?!
-Co?-Podniosła się zaspana z kanapy.
-Przepraszam, myślałem, że cię nie ma. Było jakoś podejrzanie cicho. Nagle usłyszeli hałas z góry.


________________
I jak? Wiem, że rozdziały są krótkie, ale nie mam teraz tyle czasu i wygląda to tak, że pisze 10 minut przed wstawieniem, przepraszam za wszelkie błędy. Następny rozdział pojawi się za... 8 komentarzy :) <3

9 komentarzy:

  1. Jezu *o* Kocham kocham *o* Chce już nexta <3 Szkoda że rozdziały są krótkie ale rozumiem że nie masz czasu : c Wkońcu wakacje ! <3/Baśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Hałasy z góry o jejciu ja byn się bała

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuuu,uzależniona tak bardzo! kocham to! :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre.. ♥ Czekam.. /Gabrysia

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG ! Ja chcem już next ! *_* Cudo !

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje! Jako czytelniczka Twojego bloga, nominuje Cię do Liebster Blog Award! Więcej szczegółów znajdziesz tutaj ;) http://fuckinglovelyday.blogspot.com/2014/07/liebster-blog-award.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy